Nikt nie jest nieomylny; każdemu zdarzają się niezamierzone błędy, przestawki literowe, tak zwane czeskie błędy, czyli zamiana kolejnością cyfr w liczbie albo za dużo znaków interpunkcyjnych.
Oczywiście im rzadziej ma to miejsce, tym lepiej. Jednak zawsze znajdzie się wyjście z takiej niezbyt komfortowej sytuacji.
Zamazać? Tak, ale z głową
W zakryciu błędu w tekście pomoże na pewno korektor w taśmie softgrip. Ma on szerokość około pół centymetra, więc zakryje konkretny fragment tekstu napisany przeciętnej wielkości czcionką, jaką najczęściej stosuje się w pismach służbowych, korespondencji, czy pracach dyplomowych. Na użytej taśmie można napisać właściwy ciąg liter lub cyfr. Dzięki temu mamy problem z głowy.
na powyższym zdjęciu – korektor softgrip: https://www.biurowezakupy24.pl/Korektor-w-tasmie-softgrip
Ale korektory też brudzą!
Tak, zdarza się, że użycie korektora tradycyjnego – nakładanego pędzelkiem – może być ryzykowne. Jeśli ma on zbyt rzadką konsystencję, potrafi skapnąć tam, gdzie nie potrzeba. W dodatku często niezbyt ładnie pachnie bezpośrednio po użyciu. Potrafi też długo schnąć i nie pozwala na napisanie niczego na swojej powierzchni.
Z korektorem w taśmie softgrip nie ma takich problemów. Ułatwia on więc pracę biurową i naukę. Szybko maskuje to, co niepożądane i wystarcza na długo.